
Lawina śnieżna spadająca z dachu zniszczyła w moim ogródku glicynię (wisterię) oraz rododendron:(
Glicynia ma fragmenty, które może uda się uratować, choć miałam wielką nadzieję, że w tym roku zakwitnie po raz pierwszy. Teraz marzę tylko o tym, aby przetrwała…
Pozostało mi tylko wspomnienie kwitnącego rododendronu w postaci zdjęć…

Witaj Virginia(:
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło że mnie odwiedziłaś.
Kwiaty na zdjęciu piękne,może faktycznie glicnie da się uratować....
Pozdrawiam serdecznie